Rankiem 24 marca 1944 w Markowej koło Rzeszowa, niemiecka żandarmeria rozstrzelała 7 osobową rodzinę Józefa Ulmy. Za to że pomagał on ukrywać się Żydom, on, jego żona będąca w zaawansowanej ciąży, sześcioro dzieci oraz ośmioro ukrywanych Żydów, zostało poddanych najwyższej karze.

72 lata po tej tragedii władze województwa zdecydowały o budowie w ich rodzinnej miejscowości muzeum. Przed uroczystym otwarciem muzeum przez parę prezydencką, prezydent Duda wręczył w zamku w Łańcucie odznaczenia Państwowe Polakom ratujących Żydów.

O godzinie 17.30 na placu przed muzeum rozpoczęła się uroczystość otwarcia. Stanisław Soyka przy akompaniamencie chóru Cracow Singer wykonywał psalmy ze Starego Testamentu. Przy przestrzennych wizualizacjach i efektach świetlnych wykorzystano projektory o łącznej mocy ponad 20 000  lumenów. Podczas prezentacji odbyło się również słuchowisko radiowe opowiadające o życiu w Markowej przed wojną.

Na zewnątrz ustawiono ścianę. Na niej znajduje się ponad 830 nazwisk osób ratujących Żydów w czasie wojny. Przed wejściem, na podświetlanej posadzce, umieszczono tabliczki z nazwiskami ponad 130 osób, które zostały zamordowane.